Chociaż zmiany skórne, takie jak kaszaki, kojarzone są głównie jako ludzkie problemy, równie dobrze mogą przydarzyć się czworonogowi. Nigdy jednak żadna choroba ani przypadłość ludzka i zwierzęca nie może być porównywana w stosunku jeden do jednego. Choć niewielkie guzki, ale wyczuwalne pod dotykiem ręki, nie muszą oznaczać nic złego, to zawsze warto je sprawdzić, aby mieć pewność, że zwierzęciu nie zagraża żadna poważna choroba.
Kaszak u kota nie jest zjawiskiem niebezpiecznym, powstaje zaś w określonych warunkach – podobnie jak u człowieka. Nie trzeba więc od razu wpadać w panikę, a jedynie skontaktować się z weterynarzem. Co w takim razie dobrze jest wiedzieć o kaszakach u kota i jak postępować w razie jego wykrycia na skórze?
Skąd bierze się kaszak u kota?
Domowe zwierzęta pokryte sierścią, jak koty i psy, mają naturalnie rozmieszczone gruczoły produkujące łój. Jego zadaniem jest ochrona przed czynnikami zewnętrznymi, takimi jak: wilgoć, bakterie czy drobne uszkodzenia. Łój pokrywa całe ciało zwierzęcia, dlatego kaszaki u kota mogą pojawić się w dowolnym miejscu. Najczęściej jednak umiejscawiają się w okolicach szyi lub karku albo za uszami.
Jeśli praca gruczołów łojowych u kota nie jest zaburzona, niewielkie guzki powinny pojawiać się na skórze pojedynczo. Skupisko kaszaków u kota może oznaczać zaburzenia prawidłowej pracy tych gruczołów. Kaszak powstaje na skutek zablokowania się naturalnej drogi ujścia łoju. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest przynajmniej kilka, weterynarze wśród najczęstszych podają zaburzenia pracy gruczołów, uszkodzenie mieszka włosowego lub pęknięcie gruczołu, spowodowanego stanem zapalnym skóry. Wydzielina zgromadzona w gruczole wraz ze starym, zrogowaciałym naskórkiem jest w stanie skutecznie zablokować jego światło i uniemożliwić opróżnienie zawartości. Jeśli wiadomo już, czym jest i skąd się bierze kaszak, warto też wiedzieć, jak wygląda kaszak u kota, aby wdrożyć odpowiednie postępowanie.
Jak wygląda kaszak u kota?
Dość łatwo można rozpoznać kaszaki u kota, ponieważ zarówno wizualnie, jak i w dotyku, przypominają niewielkie guzki – wyczuwalne palcem grudki to właśnie zaczopowane gruczoły łojowe. Ze względu na zawartość przybierają zazwyczaj barwę od neutralnej, cielistej do jasnożółtej. Jeśli uda się przyjrzeć znacznie bliżej, czasem można dostrzec ciemniejszy punkt, będący właśnie zatkanym kanalikiem gruczołu.
Średnicą pojedynczy guzek nie powinien przekraczać kilku milimetrów. Kaszak u kota nie powoduje dyskomfortu ani bólu, dlatego zwierzę nie da sygnału, że na jego ciele pojawiły się zmiany skórne. Same w sobie również nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla jego zdrowia, mogą jednak w określonych sytuacjach okazać się niebezpieczne. W takim razie jak postępować, gdy wiesz, jak wygląda kaszak u kota i właśnie znalazłeś go na ciele swojego pupila?
Postępowanie po wykryciu kaszaka u kota
Największym ryzykiem w przypadku kaszaka u kota jest jego rozdrapanie przez samo zwierzę lub podczas wyczesywania futra. Bardzo łatwo wtedy o zakażenie bakteryjne, które nie tylko będzie już faktycznie trudną do wyleczenia chorobą, ale będzie również sprawiać kotu ból i dyskomfort. W zasadzie niemal automatycznie właściciel, widząc taką zmianę skórną u kota, chce samodzielnie ją usunąć, wyciskając. Nie jest to zbyt dobry pomysł z kilku względów. Przede wszystkim zatkany gruczoł łojowy będzie się ponownie zatykał, a w miejscu nieprawidłowo wyciśniętego guzka może pojawić się zakażenie bakteryjne, wymagające leczenie farmakologicznego i wizyty u weterynarza.
Prawidłowym postępowaniem jest oczywiście odwiedzenie lekarza weterynarii, który sam oceni stan zdrowia zwierzęcia i wybierze odpowiednią metodę postępowania. Standardowo zamiast wyciskania w gabinecie weterynaryjnym kaszak u kota usuwany jest trwale poprzez nacięcie guza i dokładny drenaż powstałej torbieli.
Bywa jednak, że kot do lekarza rafia dopiero w chwili, kiedy guz urasta do znacznych rozmiarów lub gdy wdała się infekcja (na przykład przez rozdrapanie torbieli). Wtedy najczęściej weterynarze podejmują decyzję o całkowitym usunięciu guzka i jego zawartości. W ten sposób jednocześnie zapobiega się nawrotom. Jeśli nie doszło do zakażenia, zapewne nie zostaną przepisane żadne dodatkowe lekarstwa.
O czym jeszcze trzeba pamiętać w przypadku kaszaków u kota?
Samodzielne usuwanie kaszaków u kota jest mało bezpieczne dla zwierzęcia oraz mało profesjonalne – brak wprawy oraz odpowiedniej wiedzy może wyrządzić jedynie większe szkody. W sieci można znaleźć informacje o skutecznych maściach, którymi można takie zmiany skórne smarować, jednak według weterynarzy są one zwyczajnie nieskuteczne. Znacznie lepszym sposobem na doraźną pomoc jest wykonywanie okładów z naparu ze skrzypu polnego. Pod wpływem działania tej rośliny zmiany czasem wchłaniają się samoczynnie.
Podsumowanie - kaszaki u kotów
Nie warto w kwestii zmian skórnych pomagać swojemu kotu na własną rękę. Nawet niewinne kaszaki u kota warto skonsultować z weterynarzem, który podejmie działanie najlepsze z punktu widzenia dobra zwierzęcia.