Jak nauczyć psa turlać się?

Niezależnie od tego, czy uczymy nowych umiejętności człowieka, czy zwierzaka, trzeba się najpierw do tego zadania odpowiednio przygotować. W przypadku turlania się psa istotne znaczenie ma wolna przestrzeń. Pupil nie powinien mieć ograniczonych ruchów, na przykład przez meble lub inne elementy.

Wybór wystarczająco rozległego miejsca – dostosowanego do wielkości psiaka – to jeszcze nie wszystko. Każdy właściciel powinien wyposażyć się w niemałą ilość ulubionych smakołyków pupila. Niektórzy krytykują tę metodę, jednak sporo ekspertów uważa ją za wyjątkowo skuteczną. Oczywiście nie należy przesadzać z ilością podawanych smacznych kąsków, lecz do efektywnej nauki zdecydowanie warto wykorzystywać ten właśnie sposób.

Skoro wszystkie działania przygotowawcze zostały wykonane, nadszedł odpowiedni moment na wyjaśnienie, jak nauczyć psa komendy „turlaj się”. Przedstawimy trzy najważniejsze etapy, które warto zastosować w odpowiedniej kolejności. Dzięki nim przez cały proces powinno udać się przebrnąć sprawnie i pomyślnie.

1. Przenoszenie ciężaru ciała na bok
   Na początku musimy doprowadzić do tego, aby pupil znalazł się w pozycji leżącej. Do tego celu można wykorzystać jedną ze znanych komend, na przykład „waruj”. Następnie należy sięgnąć po smakołyki. Dłoń z takim przysmakiem to dla czworonożnego przyjaciela ogromny bodziec. Należy więc przesuwać ją blisko głowy psa – w bok i do tyłu. Głównym celem jest przechylenie głowy psa, co następnie doprowadzi do jego zmiany pozycji, czyli przeniesienia ciężaru ciała na bok. Gdy tak się stanie, pierwszy etap można uznać za pomyślnie zakończony. Za udaną próbę należy się psiakowi nagroda – wspomniany smakołyk.
2. Zmiana pozycji – leżenie do góry nogami
   Czas dokonać kolejnego kroku w procesie nauki turlania psa. Tym razem dłoń ze smakołykiem należy przesuwać w kierunku grzbietu. Gdy pies położy się na boku, głowę powinien mieć zwróconą w tył. Mocne przesunięcie ręki w stronę grzbietu i podłoża, powinno doprowadzić do dotknięcia głową podłogi. Wtedy tułów powinien zostać najprawdopodobniej przewrócony do góry nogami. Jeżeli tak się faktycznie stało to znak, że zadanie zostało prawidłowo wykonane. Jednocześnie wciąż nie zapominaj o nagradzaniu pupila pysznymi kąskami.
3. Przenoszenie ciężaru ciała z boku na bok
   Jesteśmy już bardzo blisko osiągnięcia sukcesu, ale żeby w pełni wiedzieć, jak nauczyć psa się turlać, pozostał jeszcze jeden, być może najważniejszy etap. Mowa tu o przekręceniu się pupila na drugi bok. Do tego celu oczywiście ponownie należy wykorzystywać dłoń ze smakołykiem. W razie, gdy metoda ta okaże się jednak nieskuteczna, można delikatnie pomóc psiakowi w zmianie pozycji poprzez lekkie popchnięcie go. Po wykonaniu ćwiczenia – nawet z pomocą – nie należy zapomnieć o nagrodzeniu czworonoga.

Po prawidłowym wykonaniu powyższych etapów nie można jednak powiedzieć, że nauka turlania psa została już zakończona. Pupil prawdopodobnie potrafi już wykonywać to zadanie, lecz kwestię problematyczną może stanowić płynność. W związku z tym należy powtarzać czynność tyle razy, aż czworonożny przyjaciel będzie umieć przekręcać się samodzielnie, bez żadnej pomocy.

Dłuższe sesje nie oznaczają, że są skuteczne. Trzeba wiedzieć, że pupil męczy się podczas wykonywania takich zadań, a poza tym może się łatwo zniechęcić. Czworonóg powinien mieć pozytywne skojarzenia z wykonywaniem danych czynności, gdyż wtedy będzie chętniej do nich wracał. Jeżeli więc zauważysz, że proces nauki przebiega opornie, nie rób nic na siłę. Przerwij, a po jakimś czasie spróbuj ponownie.

Nie można wykluczyć sytuacji, w której nauka turlania pupila okaże się trudniejsza, niż można się było spodziewać. Oczywiście metoda wykorzystywania smakołyków w zdecydowanej większości przypadków okazuje się skuteczna. Gdy jednak pies nie chce się położyć, warto skontaktować się z behawiorystą.

Teraz już wiesz, jak nauczyć psa komendy „turlaj się”. Możesz teraz śmiało przejść do wdrożenia powyższych zasad w życie. Obserwuj uważnie zachowanie swojego pupila i nie zapomnij o cierpliwości, która z pewnością Ci się przyda. Nauka nowych umiejętności to przecież maraton, a nie sprint.