Jak bawić się z kotem? - Butchers

Jak bawić się z kotem?

Kotu niewychodzącemu koniecznie trzeba zapewnić codzienną dawkę ruchu, najlepiej w postaci zabawy. To prawda, że im kot starszy, tym mniej skory do brykania, jednak nawet najbardziej leniwego kanapowca można zmotywować do igraszek, pod warunkiem, że poznamy jego rytm dobowy i ulubione formy aktywności.

Kocięta są jak żywe srebro i problemem bywa usadzenie żywiołowych stworzeń w miejscu, żeby nie grasowały nam po biurku pełnym rozłożonych dokumentów, nie czaiły się na wodę spod kwiatów w wazonie czy nie planowały wielkiej ucieczki z Alcatraz przez uchylone okno. Wraz z wiekiem kota aktywność ulega normalizacji i kilkuletni kot może sprawiać wrażenie zainteresowanego wyłącznie spaniem i jedzeniem.

Kot też może być... słowikiem albo sową

Bez względu na dobowy rytm naszego kociego przyjaciela, w ciągu dnia koniecznie musimy znaleźć trochę czasu na wspólną zabawę. To zarówno gwarancja utrzymania przez zwierzę dobrej formy (kocie ruchy nie biorą się znikąd…), jak i utrzymania więzi emocjonalnej, która dla wielu kociarzy ma kluczowe znaczenie w ich relacjach z mruczkami.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że niektóre koty preferują nocny tryb życia, co oznacza, że czas ich największej aktywności przypada w godzinach, w których smacznie śpimy. No, chyba, że aktywność ta jest na tyle intensywna, że kot hałasując, po prostu nie daje nam spać… Kot-sowa uaktywnia się po północy i baraszkuje po domu do wczesnych godzin porannych. Kot-słowik budzi nas bladym świtem i żąda pieszczot oraz przekąsek.

Kot umie bawić się sam, ale...

To prawda, że kot umie bawić się sam. Wystarczy ciekawie skonstruowany drapak, pompon od czapki, szeleszczący papierek i zwierzę potrafi dać niezły pokaz skoków, pełzania w najbardziej zdumiewającej pozycji czy wchodzenia w miejsca, w które wejść się nie da – nie bez powodu mawia się żartobliwie, że kot to ciecz, która przyjmuje kształt naczynia… Kiedy jednak włączymy się w zabawę, jest jeszcze ciekawiej.

Jak bawić się z kotem?

Koty kochają okazywane im przez właścicieli zainteresowanie. Jak je okazać? Powinniśmy traktować wspólną zabawę jako stały element opieki nad kotem. Można do zabawy użyć dostępnych w sklepach zabawek, należy jednak pamiętać, żeby wybierać zabawki z głową, ponieważ nieopatrznie możemy kupić zabawkę, której się koty boją.

Na pewno przydadzą się:

Wędka z zabawką na końcu

To nie musi być gotowa zabawka ze sklepu. Wystarczy kijek, kawałek sznurka i papierek po cukierku, żeby prędko zrobić najbardziej kocią z kocich zabawek. Wymachiwanie wędką, celem złowienia… kota to czysta przyjemność. W czworonogu aktywuje się tryb łowcy, możemy więc przyglądać się jak pełznie blisko podłogi, żeby schwytać zabawkę, a kiedy tylko przesuniemy ją o centymetr, rzuca się na nią niczym tygrys. Kiedy wymachujemy wędką w powietrzu, kot jest skłonny do najdłuższych skoków i możemy się przekonać, że naprawdę spada na cztery łapy.

Kartonik, czyli pudełko po zabawce

Kociarze doskonale znają ten stan: kupują kotu wielopoziomowy drapak albo wspaniałą zabawkę interaktywną, a kot woli… pudełko po drapaku lub zabawce. Koty kochają anektować wszelkiego rodzaju pudła i kartony na własne potrzeby, a im trudniej do nich wejść, tym lepiej. Nie oznacza to jednak, że w końcu nie przekonują się do drapaków i zabawek, ale sam fakt, że przez jakiś czas mają pudło wyłącznie dla siebie ma dla kotów znaczenie szczególne. Jeśli karton jest naprawdę spory, możemy wykorzystać go do zrobienia dla kota toru przeszkód z rozlicznymi wejściami.

Piłka, kulka, pomponik

Słowem: wszystko, co da się rzucać i turlać. Rozmiar? Taki, żeby dało się złapać w zęby, a złapawszy przedefilować przed panią/panem, ale nie dało połknąć (ryzyko uduszenia!). Należy przy tym uważać na piłki wypełnione drobiazgami wydającymi dźwięki, bo niektóre koty po prostu się ich boją – dźwięki są nieznośne dla kocich uszu. Czasem do dzikiej zabawy wystarczy oderwany od starej czapki pompon albo niewielki kłębek włóczki.

Koty uwielbiają szukać, wyciągać, wydłubywać… – jakkolwiek się z kotem bawicie, jednym z elementów zabawy musi być koci pokaz możliwości wydobywczych: spod kanapy, z pudełka, zza szafy, spod dywanu. Im trudniej, tym ciekawiej. Kot paradujący ze swą zdobyczą w postaci ulubionej zabawki to naprawdę pocieszny widok.

Wszystko, co dobre szybko się kończy

Także zabawa z kotem, który w pewnym momencie przełącza się z trybu lotnego łowcy papierków po cukierkach w tryb umierającego z głodu wielbiciela kocich chrupek, a zaraz potem zapada w sen. Warto każdy epizod zabawy z kotem zakończyć podaniem zwierzakowi paru przysmaków, a potem dać mu odpocząć (zasłużenie) na ulubionym legowisku – może nawet na poduszce wypełnionej kocimiętką.

Pamiętajmy, że choć koty mają różny rytm dobowy, nadmierna senność i apatia naszego czworonoga zawsze powinna zwrócić uwagę, bo może być symptomem zwiastującym chorobę. Miejmy też na uwadze fakt, że za żywotność kota i jego chęć do zabawy odpowiada jego dieta, która zawsze powinna być adekwatna do wieku, rasy, wagi oraz stanu zdrowia.

Dlatego właśnie warto sięgać po karmy funkcjonalne, np. dla kotów niewychodzących, jak Butcher’s Indoor/Sterile z drobiem. Karmy funkcjonalne tworzone są na bazie najlepszych naturalnych składników przez weterynarzy i dietetyków tak, by zaspokajać szczególne potrzeby żywieniowe kotów. Nie zawierają glutenu pszenicznego ani sztucznych konserwantów i wzmacniaczy smaku.

Zapisz się do newslettera i trzymaj łapkę na pulsie! Zapisz się